Jak wykorzystać techniki zajęć sensorycznych w weekendowych aktywnościach z dziećmi – przewodnik dla

04-06-2025

Dziecko od pierwszych dni życia poznaje świat przede wszystkim przez zmysły. To właśnie dzięki zmysłom: dotyku, wzrokowi, słuchowi, węchowi, smakowi, a także mniej oczywistym, ale równie istotnym układom: przedsionkowemu (równowaga) i proprioceptywnemu (czucie głębokie, świadomość ciała), maluch zbiera informacje o otoczeniu, przetwarza je i buduje na ich podstawie swoje pierwsze doświadczenia. Te wrażenia sensoryczne są fundamentem dalszego rozwoju dziecka zarówno fizycznego, emocjonalnego, poznawczego, jak i społecznego.

Zajęcia sensoryczne, czyli aktywności angażujące i stymulujące różne zmysły dziecka, odgrywają więc kluczową rolę w kształtowaniu prawidłowej integracji sensorycznej. Zacznijmy jednak od wyjaśnienia czym ona jest. Integracja sensoryczna to zdolność organizmu do odbierania bodźców zmysłowych, przetwarzania ich i odpowiedniego reagowania. To proces, który przebiega automatycznie u większości dzieci, jednak u niektórych może wymagać wsparcia. Niekoniecznie terapii, ale świadomego i celowego wprowadzania przez rodziców zabaw rozwijających zmysły.

W edukacji przedszkolnej zajęcia sensoryczne są jednym z podstawowych narzędzi pracy z dziećmi. Wspierają one rozwój motoryki dużej i małej, koncentracji, koordynacji oko–ręka, umiejętności społecznych, a także pomagają regulować emocje i napięcie nerwowe. Dzieci, które mają regularny kontakt z aktywnościami sensorycznymi, są lepiej przygotowane do nauki pisania, czytania, planowania ruchu czy współpracy z rówieśnikami. Co więcej, odpowiednia ilość i jakość bodźców sensorycznych pozwala im budować poczucie własnego ciała, zaufanie do otoczenia i większą elastyczność w działaniu.

Warto jednak podkreślić, że potrzeby sensoryczne dziecka nie kończą się wraz z wyjściem z przedszkola. Wręcz przeciwnie, dzieci potrzebują stymulacji przez cały dzień, w sposób naturalny i niesformalizowany. To właśnie w domu, podczas zabawy, spacerów, gotowania, kąpieli czy rodzinnych wypraw, mają szansę na najbogatsze i najbardziej autentyczne doświadczenia zmysłowe.

Właśnie dlatego wprowadzanie technik z zajęć sensorycznych do codziennego życia (szczególnie w weekendy, kiedy rodziny mają więcej wspólnego czasu) to nie tylko sposób na wspieranie rozwoju dziecka, ale również doskonała okazja do wzmacniania więzi rodzinnych. Zajęcia sensoryczne stwarzają przestrzeń do wspólnego bycia „tu i teraz”, do radosnego eksperymentowania i budowania relacji opartej na zaufaniu, współpracy i akceptacji.

Mamy nadzieję, że dzięki temu artykułowi uda nam się pokazać, jak w prosty, dostępny sposób rodzice mogą przenieść elementy terapii i zabaw sensorycznych do domu. Pamiętajcie, że nie potrzeba do tego specjalistycznego sprzętu ani wiedzy, a wystarczą chęci, uważność i otwartość na to, jak dziecko odbiera świat.

 

Zasady wprowadzania zabaw sensorycznych w domu

Zanim rozpoczniemy wspólne zabawy, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo zarówno jeśli chodzi o materiały, jak i przestrzeń, w której dziecko się bawi. Wszystkie aktywności powinny odbywać się pod nadzorem osoby dorosłej, nawet jeśli wydają się proste i nieszkodliwe. Kluczowa jest również uważna obserwacja dziecka. Nie każde dziecko reaguje entuzjastycznie na określone bodźce, niektóre mogą być zbyt intensywne lub zaskakujące. Dlatego tak ważne jest dostosowanie rodzaju zabaw do indywidualnych potrzeb i możliwości dziecka. Dobór materiałów również odgrywa istotną rolę. Pamiętajcie, że powinny to być bezpieczne, nietoksyczne, najlepiej naturalne lub sprawdzone produkty codziennego użytku.

 

Sensoryczne soboty – pomysły na aktywności w domu

Sobota to dobry moment, by zaprosić dziecko do zabaw sensorycznych w domowym zaciszu. Jedną z najbardziej lubianych form są tzw. pudełka sensoryczne. Wystarczy plastikowy pojemnik wypełniony np. ryżem, makaronem, piaskiem kinetycznym czy kaszą manną. Do środka można dodać drobne zabawki, łyżeczki, kubeczki, pędzelki… tak naprawdę wszystko, co zachęci dziecko do kopania, przesypywania i odkrywania. To nie tylko zabawa, ale także rozwój motoryki małej, koncentracji i cierpliwości.

Perfekcyjnym miejscem do zabaw sensorycznych jest kuchnia, która może zamienić się w przestrzeń intensywnego doświadczania zapachów i faktur. Możecie razem z dziećmi stworzyć „zapachowe memory”. Wystarczy kilka małych pojemniczków z różnymi przyprawami, np. cynamonem, oregano, wanilią czy imbirem. Zachęcając dziecko do zamknięcia oczu i rozpoznania zapachu, ćwiczymy zmysł węchu i pamięć zapachową. Nawet zwykłe robienie ciasta można przekształcić w zabawę sensoryczną. Dziecko dodając dłońmi mąkę, cukier, jajko, oliwę poznaje poprzez dotyk różne struktury, możemy dodać do tego odczucie ciepła i zimna poprzez dolanie wody. A następnie zachęcić dziecko do ugniatania ciasta i pokazania mu jak zmienia się jego struktura. Dla nas jest to coś zupełnie normalnego ale dla dziecka, które nigdy wcześniej takich rzeczy nie robiło jest to doświadczanie wszystkimi zmysłami i świetna zabawa. I oczywiście, że będzie bałagan i brudne ubrania ale czy naprawdę są one aż takim problemem gdy zestawimy je z radością na twarzy naszego dziecka?  

Równie interesujące są zajęcia plastyczne. Malowanie palcami, zabawy masą solną czy własnoręcznie robionym slime'em pozwalają dziecku poznawać różne konsystencje i faktury. Nie chodzi tu o efekt artystyczny, ale o proces, o doświadczanie, brudzenie się, ugniatanie, rozciąganie i ściskanie. Warto przygotować wcześniej przestrzeń, która zniosłaby bałagan bez stresu dla rodziców np. rozłożyć folię malarską lub starą ceratę, a dziecko ubrać w ubranie, które może zostać pobrudzone.

 

Niedzielne wyprawy sensoryczne – pomysły na aktywności na świeżym powietrzu

Niedziela może być dniem wypraw, niekoniecznie dalekich, ale pełnych wrażeń. Wyjście do lasu, parku czy na łąkę stwarza mnóstwo okazji do stymulowania zmysłów. Można przygotować „ścieżkę zmysłów” np. poprzez odcinki ścieżki wyłożone różnymi materiałami, po których dziecko chodzi boso. Kora, mech, piasek, trawa, a nawet woda dają różne doznania dotykowe. Pamiętajcie, że zmysł dotyku pobudzany w naturalnym środowisku wpływa pozytywnie na równowagę i świadomość ciała.

Plac zabaw czy piaskownica to również przestrzenie pełne możliwości. Wystarczy pozwolić dziecku wchodzić w intensywny kontakt z otoczeniem wspinanie się, turlanie, huśtanie, przesypywanie piasku, toczenie się po trawie. Dla wielu dzieci ruch jest najlepszym narzędziem do regulowania emocji i pobudzania układu przedsionkowego.

Podczas spacerów warto zachęcać dziecko do zatrzymania się i słuchania otaczającej je natury np. ptaków, szumiących liści, przelatujących owadów, wiatru, kropel deszczu. Można bawić się w „detektywów zmysłów”, którzy szukają ciekawych zapachów, wypatrują detali w naturze lub próbują zidentyfikować źródła dźwięków. Są to bardzo proste ćwiczenia uważności, które jednocześnie rozwijają zmysły. Przy okazji można uczyć się kolorów poprzez szukanie odpowiednich kwiatów, albo liczenia. W zasadzie tylko od Waszej wyobraźni zależy jaką wiedzę przy okazji takich sensorycznych doznań przekażecie swoim dzieciom.

 

Łączenie technik sensorycznych z codziennymi czynnościami

W naszej codziennej pracy zauważyliśmy, że wielu rodziców sądzi, że zabawy sensoryczne muszą być skomplikowane lub czasochłonne, a do tego wymagają dodatkowego nakładu finansowego na specjalne zabawki. Tymczasem ogromny potencjał wspierania zmysłów tkwi w codziennych, rutynowych czynnościach. Zwykłe domowe obowiązki mogą stać się fascynującym polem doświadczania świata i rozwijania integracji sensorycznej, pod warunkiem, że spojrzymy na nie oczami dziecka, czyli z ciekawością i otwartością na zmysłowe odkrycia.

Tak jak już wspomnieliśmy jednym z najłatwiejszych sposobów na wplecenie technik sensorycznych w codzienność jest wspólne gotowanie. Ugniatanie ciasta drożdżowego, przesiewanie mąki, lepienie pierogów, krojenie warzyw o różnych fakturach czy mieszanie składników o zróżnicowanej konsystencji to nie tylko doskonałe ćwiczenia dla rąk, ale także źródło różnorodnych bodźców zapachowych, smakowych i wzrokowych. Dziecko nie tylko uczy się samodzielności, ale też rozwija swoje zmysły w sposób naturalny i przyjemny.

Również domowe porządki mogą stać się zabawą sensoryczną. Odkurzanie w rytm muzyki, sortowanie prania według kolorów lub faktury tkanin, odkurzanie mebli wilgotną ściereczką czy zamiatanie podłogi to aktywności, które aktywizują układ proprioceptywny i przedsionkowy, odpowiedzialne za czucie głębokie i równowagę. Jeśli dziecko może dotykać różnych materiałów, przenosić przedmioty o zróżnicowanej wadze i uczestniczyć w prostych obowiązkach, wspiera swój rozwój ruchowy i sensoryczny. Ważne, żebyście potrafili takie czynności przedstawić dziecku jako przyjemne i zabawne, a nie jako przykry obowiązek i przymus.  

Wieczorne rytuały, takie jak kąpiel i przygotowanie do snu, również można zamienić w chwile sensorycznej bliskości. Ciepła woda, pachnąca piana, miękkie gąbki czy zabawki o różnych fakturach dostarczają zmysłowi dotyku wielu subtelnych bodźców. Po kąpieli warto wykonać delikatny masaż, używając naturalnego olejku. Pamiętajcie, że dla dziecka to nie tylko sposób na relaks, ale także forma stymulacji układu dotykowego i proprioceptywnego. Powtarzalność tych czynności daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i pomaga w wyciszeniu przed snem.

Warto też pamiętać o codziennych spacerach. Niezależnie od pogody, kontakt z naturą i różnorodność bodźców na zewnątrz (wiatr, deszcz, promienie słońca, szeleszczące liście) to prawdziwa uczta dla zmysłów. Nie potrzeba specjalnych scenariuszy, wystarczy pozwolić dziecku doświadczać świata w swoim tempie i na swój sposób.

 

Wskazówki dla rodziców

Rodzice, którzy chcą wspierać rozwój sensoryczny swoich dzieci w domowych warunkach, często zadają sobie pytanie: „Czy robię to dobrze?”. Kluczową zasadą jest tu uważność i gotowość do obserwowania dziecka. Każde dziecko ma indywidualny profil sensoryczny, niektóre szukają intensywnych wrażeń dotykowych, inne wolą bodźce subtelne; są dzieci, które potrzebują dużo ruchu, i takie, które preferują spokojne aktywności. Pamiętajcie, że nie chodzi o to, by dziecko dostosować do określonego schematu, ale by stworzyć mu warunki do rozwoju zgodnie z jego potrzebami.

Warto zwracać uwagę na sygnały, które mogą świadczyć o nadwrażliwości lub niedostymulowaniu konkretnych zmysłów. Jeżeli dziecko bardzo źle znosi określone dźwięki, unika dotykania różnych faktur, ma trudność z równowagą, reaguje agresją na dotyk lub wręcz przeciwnie, stale poszukuje silnych wrażeń, to mogą być to objawy zaburzeń integracji sensorycznej. W takich przypadkach pomocne będzie skonsultowanie się ze specjalistą (terapeutą SI), który oceni potrzeby dziecka i wskaże odpowiednie działania wspierające. Nie oznacza to jednak, że każda nietypowa reakcja dziecka powinna budzić niepokój. Wiele zachowań to naturalny etap rozwoju i indywidualny sposób poznawania świata. Dzieci rozwijają się nierównomiernie, a ich reakcje zmieniają się wraz z dojrzewaniem układu nerwowego. Najważniejsze, by zapewniać im różnorodność bodźców, ale też dawać przestrzeń na odpoczynek. Układ nerwowy potrzebuje balansu pomiędzy stymulacją a regeneracją.

Wspólne zabawy sensoryczne nie muszą być codziennym obowiązkiem ani zadaniem z listy rzeczy do zrobienia. Największą wartością takich aktywności jest relacja. Dla dziecka liczy się fakt, że rodzice są obecni, reagują, śmieją się, wspierają je i obserwują. To z tej relacji dziecko czerpie poczucie bezpieczeństwa, które jest fundamentem zdrowego rozwoju, nie tylko sensorycznego, ale też emocjonalnego i społecznego.

Warto również zaufać intuicji. Rodzice, którzy pozwalają sobie na uważność, szybko uczą się rozpoznawać, co sprawia ich dziecku radość, co je uspokaja, a co może być zbyt intensywne. W zabawach sensorycznych nie chodzi o perfekcję, ale o autentyczność i zaangażowanie. Małe, codzienne chwile potrafią zbudować więcej niż najdroższa zabawka terapeutyczna.